Niniejsze opracowanie wykonano na podstawie sprawozdań z działalności zielonogórskiego Oddziału Związku Uchodźców Politycznych z Grecji im. N. Belojannisa (przemianowanego w 1984 r. na Towarzystwo Greków w Polsce i w 1989 r. na Towarzystwo Macedończyków w Polsce). Dotychczasowe opracowania na ten temat zostały podane w załączonym wykazie piśmiennictwa.
W następstwie tragicznie zakończonej wojny domowej w Grecji prowadzonej w latach 1946- 1949 przez monarchistyczne rządy przeciw lewicy greckiej (partyzantce Belojannisa i innym), wyemigrowało poza granice około 150 tys. Greków i Macedończyków. Wszyscy przez szereg lat pozbawieni byli obywatelstwa greckiego i przebywali n emigracji jako uchodźcy polityczni. Dopiero po dojściu do władzy premiera Andreasa Papandreu (o polskim rodowodzie - dziadek był Polakiem) przywrócono im należne prawa i pozwolono osiedlać się na stałe w Grecji.
W latach 1949-1951 przybyło do Polski ok. 12,3 tys. Greków i Macedończyków, w tym 3200 dzieci. Większość emigrantów (ok. 9 tys.) umieszczono (w l. 1949-1950) w Zgorzelcu. Miasto posiadało dobre warunki mieszkaniowe i pomieszczenia na warsztaty pracy, dlatego stało się centralnym ośrodkiem pobytu uchodźców. Utworzony ośrodek nosił nazwę: Ośrodek Funduszu Wczasów Pracowniczych - Akcja Specjalna. Napływ uchodźców greckich do Zgorzelca (z krajów socjalistycznych) w latach 1951-1953 oraz brak miejsc pracy w tym mieście spowodowały osiedlenie się części osób na wsi (w Krościenku w Bieszczadach, w 22 wsiach woj. Wrocławskiego i 37 woj. Zielonogórskiego, w których istniały PGR) oraz w różnych miastach Dolnego Śląska (Wrocław, Jelenia Góra, Bielawa, Dzierżoniów, Legnica, Chojnów, Pieńsk) i innych miastach Polski (Szczecin, Police, Gdynia, Poznań, Warszawa, Łódź, Kraków, Bielsko - Biała itp.).
Jako uchodźcy polityczni nie mieli możliwości decydowania o wyborze miejsca zamieszkania [1]. Osiedlano ich tam, gdzie istniały zasoby mieszkaniowe i możliwości pracy. Te warunki, w najbliższym sąsiedztwie woj. wrocławskiego, spełniała południowa część woj. zielonogórskiego. Ludność grecką i macedońską osiedlono głównie we wsiach w okolicach Lubska, Żar, Żagania, Szprotawy i Kożuchowa. Było to tzw. osadnictwo interwencyjno - nakazowe. Posiadane informacje z tamtych lat wskazują, że mieliśmy do czynieni przeważnie z ludźmi bez zawodu. W 1950 r. aż 96 % z nich było pochodzenia rolniczego (pasterze) i dlatego, zgodnie z posiadanymi kwalifikacjami praktycznymi, kierowano ich głównie do pracy w rolnictwie, którą podejmowali w grupach liczących 140 - 350 osób, w zależności od istniejących możliwości. W przypadku woj. zielonogórskiego wiejskim osadnictwem greckim i macedońskim objęto 4 powiaty i 37 miejscowości. Na Ziemię Lubuską przybywali pociągami ze Zgorzelca do punktów rozdzielczych (Żary, Lubsko, Żagań, Szprotawa, Kożuchów), a stąd rozwożono ich dalej samochodami do wybranych wcześniej miejscowości. Zamieszkiwali najczęściej w pałacach i budynkach podworskich, które były wyposażone w niezbędny sprzęt. Zatrudnienie znaleźli w gospodarstwach rolnych (zob. tabela). Liczba zatrudnionych sięgała wówczas 1437 osób, co stanowiło ok. 9,6 % ogółu emigrantów z Grecji, przebywających w Polsce. Z czasem, głównie od 1954 r., ilość ta stopniała zdecydowanie szybko, z powodu migracji na Dolny Śląsk i do innych miast Polski oraz z powodu wyjazdów na stałe do Grecji i innych krajów.
Praca na roli była mało wydajna, więc państwu polskiemu nie opłacało się dalej tu ich zatrudniać. Pozwolono im stąd wyjechać do ukształtowanych ośrodków greckich i macedońskich w Polsce. Tylko nieliczni pozostali (z powodu małżeństwa z Polkami) na wsi, bądź też zamieszkiwali w miastach gdzie znaleźli pracę w przemyśle.
Zatrudnienie emigrantów z Grecji w zespołach PGR wg danych z 1951 r.
Nazwa zespołu PGR | Liczba gospodarstw w których pracowali | Liczba osób |
Dąbrowa | 8 | 210 |
Długie | 4 | 150 |
Grabów | 9 | 240 |
Jelenin Dolny* | 5 | 157 |
Kożuchów | 5 | 540 |
Żary | 6 | 140 |
Razem | 37 | 1437 |
Źródło: Informacje T. Korytyńskiego (Olszaniec k. Żar), A. Skrzydlewskiego (Żary), J. Wybrańskiego (Lubsko) i P. Warchoła (Warszawa)
Liczba uchodźców z Grecji w okresie 1950-1988 wykazywała tendencję spadkową. Po ustabilizowaniu się osadnictwa w 1954 r. [2], kiedy liczba uchodźców na Ziemi Lubuskiej osiągnęła swoje maksimum, Grecy mieszkali (do 1957 r.) w 37 wsiach, w 1960 r. tylko w 17 wsiach, ale także w 17 miastach, w 1975 r. w 12 wsiach i w 14 miastach, a w 1988 r. w 7 wsiach i 11 miastach (3 w woj. gorzowskim i 8 w woj. zielonogórskim).
Przestrzenne rozmieszczenie Greków (gdyż Macedończycy z czasem wyjechali z Polski) w ostatnich latach (zarówno w 1975, jak i w 1988 r.) charakteryzowało się wysokim stopniem koncentracji obejmującym południową część woj. zielonogórskiego. W Polsce najwięcej ich zamieszkiwało nadal w płd.-zach. części kraju (69,9%), na Dolnym Śląsku. Odsetek Greków zamieszkałych na Ziemi Lubuskiej wynosił 1%. W 1960 r. osób dorosłych było 77 [3], w 1967 - 51, w 1971 - 43, w 1975 - 38, w 1988 - 35 osób, a wraz z dziećmi ok. 122. Wiele spośród nich zdobyło średnie i wyższe wykształcenie. Stworzyli więc inteligencję, której emigracja grecka nie miała przybywając na Ziemię Lubuską. Warto przy okazji podkreślić, że większość z tych osób pochodzi z ubogich rolniczych obszarów Grecji, które nie miały prawie żadnej tradycji w oświacie i nauce.
W latach 1960-1980 wyraźnie zmniejszyła się liczba ludności greckiej zamieszkującej w miastach i wsiach Ziemi Lubuskiej. Obecnie ok. 43 % mieszka w Zielonej Górze i Małomicach, a na Ziemi Lubuskiej 38 rodzin, w tym 35 małżeństw mieszanych (pochodzi z nich 70 dzieci), w których w 28 przypadkach żonami są Polki, a tylko w 7 - mężami Polacy. Z 3 małżeństw homogenicznych pochodzi 12 dzieci. 27 osób, jako dzieci z małżeństw mieszanych, po osiągnięciu pełnoletności założyło rodziny (żonami w nich jest 19 Greczynek i 8 Polek) i pochodzi z nich 45 dzieci.
Przewaga małżeństw heterogamicznych w społeczności greckiej na Ziemi Lubuskiej (89,7%) jest wynikiem wojny domowej w Grecji, która była powodem, że rodziny uchodźców z Grecji zostały rozbite. Przybyły one do Polski w składzie niepełnym i dlatego znaczny odsetek uchodźców stanowili samotni mężczyźni w wieku 20-40 lat. Pierwsze małżeństwa zawarli Grecy w Lipie i w Bogumiłowie (po jednym) oraz w Kole (trzy). Od 1953 r., kiedy sytuacja w Grecji się nie ustabilizowała a pobyt na emigracji przedłużał się, odnotować można było większą liczbę małżeństw Greków z Polkami. Niektórzy mając w Grecji rodzinę (żony, dzieci) wiązali się nieoficjalnymi związkami.
Obecnie na 1 małżeństwo homogeniczne przypada średnio ok. 3,6 dzieci, zaś na 1 rodzinę mieszaną 2 dzieci. W grupie mieszanej 43% rodzin posiadało po 1 dziecku, 31,4 % (11 rodzin) miało 2 dzieci, zaś 25,6% rodzin 3-6 dzieci. Osiemnaścioro dzieci (ok. 22 %) z liczby 82, było w wieku 18 lat. Z ogólnej liczby 82 dzieci - 45,1 % urodziło się w latach 1954-1959 (najwięcej przyszło na świat w 1956 r.). Pierwszym urodzonym dzieckiem greckim na Ziemi Lubuskiej była Katina Papanajotu (ur. W 1950 r. w Małomicach).
Do 1967 r. młodzież grecka na Ziemi Lubuskiej otrzymywała dowody tożsamości cudzoziemca. Obywatelstwo polskie nabywały dzieci, gdy jedno z rodziców było obywatelem polskim, albo obywatelstwo było nieokreślone [4]. Obecnie państwo polskie traktuje wszystkich Greków urodzonych w Polsce jako bezpaństwowców, zaś dzieci z małżeństw mieszanych mają obywatelstwo polskie.
Reasumując stwierdzić należy, że na obecne rozmieszczenie ludności greckiej miały wpływ głównie czynniki ekonomiczno-społeczne. Na Ziemi Lubuskiej Grecy występują w rozproszeniu, co sprzyja asymilacji. Kształtowanie się liczby ludności greckiej w latach 1953-1988 wyglądało następująco:
Stan na koniec 1953 r. = ok. 86 osób
Saldo ruchu naturalnego (urodzenia - 82, zgony - 16) = + 66
Saldo ruchu migracyjnego (napływ - 4, odpływ [5] - 34) = -30
Stan na koniec 1988 r. = 122
czyli dużą rolę odegrał przyrost naturalny.
Trwająca prawie 9 lat wojna w Grecji (1940-1949) wpłynęła ujemnie na psychikę i zdrowie Greków. Społeczność grecka na Ziemi Lubuskiej jest grupą młodą demograficznie, gdyż aż 70 % ogółu stanowią osoby do lat 35, w wieku przedprodukcyjnym jest 32,5 % ludności, w wieku produkcyjnym 58,3 %, a 9,2 % przypada na wiek emerytalny.
Dojście do władzy przywódcy partii PASOK - Andreasa Papandreu (1983) rozwiązało problem uchodźców greckich. Powracającym [6] do ojczyzny przyznawana była renta w wysokości ok. 30 tys. drachm na osobę (1987 r.). Zgodnie z umową podpisaną w Atenach 3 maja 1985 r. między rządem polskim i greckim, polski ZUS wydaje repatriantom zaświadczenia stwierdzające okres ich zatrudnienia w Polsce lub dokumenty uprawniające do renty [7].
Większość Greków zamieszkała obecnie na Ziemi Lubuskiej zamierza pozostać i pragnie sobie tu ułożyć życie. Kontakty z ojczyzną mają w miarę możliwości dobre. Emeryci i renciści, począwszy od 1985 r., mają możliwość wyjazdu na wczasy do Grecji, na koszt tamtejszego rządu, zaś dla dzieci w wieku 8-14 lat są organizowane kolonie w Atenach i Salonikach.
Mieczyslaw Wojecki
1. Zmienić miejsce swego zamieszkania i wrócić na dawne, mogli po roku 1956, w myśl obowiązujących wytycznych MSW - Dep. Społ.-Adm. Pismo D. II. 2/106/56
2. Okres ich pobytu na Ziemi Lubuskiej od tego roku odznacza się zatarciem dotychczasowej tymczasowości na emigracji. Stopniowo oswajają się z myślą, że przymusowe przebywanie w Polsce będzie się przewlekało. W tym przekonaniu umacnia ich trwająca kampania przejścia do polskich organizacji. Pojawia się coraz więcej kursów dokształcających i językowych oraz zawodowych.
3. 27 z nich założyło rodziny (16 za żony obrało Polki). Było 14 osób samotnych i 36 dzieci.
4. Zob. ustawa z 15 II 1962 wydana przez sejm, dotycząca m.in. nadania obywatelstwa polskiego dzieciom rodziców cudzoziemskich, które urodziły się po roku 1962.
5. W latach 1950-1988 wyjechało z Ziemi Lubuskiej 36 osób: 3 do woj. wrocławskiego, 1 legnickiego, 1 koszalińskiego, 1 konińskiego, 25 do Grecji, 2 do Kanady, 1 do Jugosławii. W l. 1956-1967 do Grecji wyjechały 4 osoby. Po upadku rządu "czarnych pułkowników" w 1974 r. wyjazd do Grecji nasilił się. Do r. 1980 wyjechało aż 18 osób, po 1980 r. 12 osób.
6. Niektórzy wrócili z powrotem do Polski (z Brodów, Zielonej Góry, itd.), gdyż w Grecji nie znaleźli dla siebie odpowiednich warunków bytowych.
7. Pismo prezesa ZUS z 27 sierpnia 1986 r., RN-503-4/85.
* z informacji Felicji Kozubek (żony z-cy dyr.) wynika, że przebywało tu ok. 20 Greczynek. Dla mniej zdyscyplinowanych w pracy Greków i jeńców wojennych stworzono areszt. W gospodarstwie tym pracowali m.in. Nolis (późniejszy lek. med.) i Tasios Statakopoulos (kpt. lotnictwa).
Piśmiennictwo:
Andoniadis C., 1979, Uchodźcy z Grecji znaleźli w Polsce drugą ojczyznę, Gazeta Lubuska z 21 VI
Andoniadis C.,1969, 20 lat wśród przyjaciół (uchodźcy greccy), Nadodrze, nr 24
Dachówna R., 1968, Polska Hellada, Gazeta Zielonogórska, nr 135
Elines Prosfiges (folder upamiętniający 30-lecie pobytu Greków na Ziemi Lubuskiej), ZUP z Grecji w Polsce im. N. Belojannisa Oddz. Miejski w Zielonej Górze oraz Komitet Organizacyjny Święta Prasy, Zielona Góra 1979
Ruwe G., 1988, Erzwunge mobilitat, Bevilkerungswerschiebungen in Suedosteuropa seit dem zweiten weltkrieg, (maszynopis), Westfalische Wilhelms - Universitaet, Muenster
Sprawozdanie z działalności Zarządu ZUP z Grecji w Zielonej Górze, Wydz. Spraw Wewn. Urz. Woj. w Zielonej Górze, teczka spraw greckich nr SW-IV-917
Trziszka Z., 1968, Potomkowie Greka Zorby, Gazeta Zielonogórska, nr 135
Wojecki M., 1979, Osadnictwo greckie na Ziemi Lubuskiej, /w:/ Informator o Lubsku, Zielona Góra 1979
Wojecki M., 1981, Rozmieszczenie ludności greckiej w Polsce Zachodniej, Przegląd Lubuski, r.X nr 1
Wojecki M.,1983, Osadnictwo greckie na ziemi żagańskiej, Przegląd Żagański nr.3
Wojecki M., 1989, Uchodźcy polityczni z Grecji w Polsce 1948-1975, Karkonoskie Towarzystwo Naukowe, Jelenia Góra
Doktor Mieczysław Wojecki jest pracownikiem naukowym WSP w Zielonej Górze, autorem pionierskiej monografii "Uchodźcy polityczni z Grecji w Polsce 1948-1975" oraz licznych artykułów naukowych i publicystycznych, stałym współpracownikiem cygańskiego pisma "Rrom p-o Drom", pisujący pod pseudonimem "Ćirikło". |