Strona główna
nr 1(14)/2003


Aleksander Jackowski, "Sztuka zwana naiwną. Zarys encyklopedyczny twórczości w Polsce" , Krupski i S-ka, Warszawa 1995 

Dawno nie widziałam książki tak żarliwej jak "Sztuka zwana naiwną" Aleksandra Jackowskiego, pisana pewną ręką zakochanego człowieka, dobrze oswojonego z przedmiotem swojej miłości. (...) Takiej książki jeszcze w Polsce nie było. (...) Nie jest to pierwsza rzecz o polskiej twórczości nieprofesjonalnej, naiwnej, Art Brut, czy jak ją tam jeszcze zwą. (...) Nie było jednak dotąd książki równie wyczerpującej, a przy tym tak harmonijnie, tak organicznie zestrojonej z tematem. (...) Jackowski (...) świadomie spowinowaca się ze swymi bohaterami. Broni ich "naiwności", wpisując ją w szereg cnót głównych, wypartych na margines zwycięskiej nowoczesnej kultury... Jackowski nie tylko kupował ich prace, ale też zapisywał co mają mu do powiedzenia. (...) Notuje słowa (...) Jana Bernasiewicza: "Drewno to materiał szlachetny. Nie jest to już ziemia, a nie jest jeszcze ciało. Drewno jest wrażliwe i czyste. Jest dobrocią człowieka". ...Twórczość "osobnych" wydobywa i unicestwia stereotyp myślenia o sztuce jako o sferze, do której akces jest dobrowolny i w której ma się nieskrępowaną swobodę wyrazu. Bohaterowie Jackowskiego są na swą sztukę skazani, zaś w swej ekspresji ograniczeni. (...) Twórczość "osobnych" rozpoczyna się i rozwija pod znakiem przymusu. Większość, nawet gdyby bardzo chciała, nie mogłaby malować i rzeźbić inaczej... Pokutujący do dziś stereotyp związuje sztukę z kulturą elitarną, z akademią, z "artystycznym wykształceniem". Spadkobiercy oświeceniowych ideałów nowoczesności, nieufni bywamy wobec nagłych erupcji talentu niekształconego, samorodnego. Może więc nas dziwić twórczość objawiająca się w późnym wieku, i to gotowym, dojrzałym stylem, "ułożoną od razu ręką", niezwykłą konsekwencją warsztatową... Sztuka "osobnych" stanowi niezamierzone wyzwanie dla współczesnej kultury artystycznej. Wystarczy zestawić blagę współczesnego malarstwa epatującego efektami krwi i okrucieństwa z żarliwością Heródka, który własną krwią namalował płaszcz Chrystusa... 

Joanna Tokarska-Bakir 

["Gazeta o Książkach" z 11 października 1995]