Baskijska grupa KORTATU to bardzo dziwne zjawisko. Jej członkowie gloryfikowali
terrorystów z ETA, a na ich koncerty przychodziły dziesiątki tysięcy ludzi zarówno
młodych jak i dorosłych. Cieszy się niesłabnącą popularnością w kręgach
młodzieży lewicowej i alternatywnej, mimo że jej członkowie określali się w
wywiadach jako "nacjonalistyczni baskijscy skinheadzi", a koncerty zawsze grali
pod baskijską flagą "ikurrina".
Nie sposób jednak zrozumieć KORTATU bez odrobiny wiedzy o społecznej i politycznej
sytuacji w Kraju Basków, gdyż kapela ta była ściśle związana z rzeczywistością
swej ojczyzny. Baskonia to północny zakątek Hiszpanii u podnóża Pirenejów,
zamieszkały przez niewielki ale dumny naród górali. Baskijskim językiem
"euskara" (bodaj najstarszym w Europie i niepodobnym do jakiegokolwiek innego)
mówią tam dwa miliony ludzi. Rząd hiszpański usiłował odebrać Baskom ich autonomię
i wykorzenić ich kulturę, co sprawiło, że katoliccy Baskowie w jednym szeregu z
anarchistami i komunistami walczyli przeciw generałowi Franco.
Dziś - mimo że Hiszpania stała się państwem demokratycznym - nacjonalizm baskijski
jest nadal bardzo silny. Wciąż ma też lewicowe zabarwienie - z narodowcami
współpracują ekologiści, anarchiści, trockiści, feministki, squattersi. Z tym ruchem
"lewicy niepodległościowej" związało się wiele zespołów spod znaku
Radykalnego Rocka Baskijskiego: LA POLLA RECORDS (co oznacza... Najdłuższy Fiut),
HERTZAINAK, punkowy CIKATRIZ, hard-rockowa BARRICADA... Ich wspólnym hasłem było
"Jalak Bal, Borroka Ere Bal" - Baw się i Walcz!
Z tego nurtu wyrosło także KORTATU. Basista kapeli Inigo powiedział: "Utożsamiam
się z całym ruchem na rzecz niepodległości, chociaż osobiście skłaniam się raczej
ku anarchizmowi". Gitarzysta i wokalista Fermin popiera dla odmiany Herri Batasuna
(Jedność Ludu), partię związaną z terrorystyczną organizacją niepodległościową
ETA (Euzkadi Ta Askatasuna - Baskonia i Wolność). Fermin kandydował nawet do
baskijskiego parlamentu z listy wyborczej HB w swym rodzinnym Irun!
KORTATU było klasycznym przykładem walczącego zespołu rockowego (Militant Bana). Prasa
pisała o nich "zespół z wściekłymi gitarami, wyglądającymi jak kałasznikowy i
dumnymi czerwono-zielonymi flagami", ich muzykę nazwano "ETA-rock". Na
koncertach kapeli ludzie skandowali takie hasła jak "Elque na balla es policia
nacional" (Kto nie tańczy, ten z policji), "Ikurina Bal, Espanola Ez"
(Baskijska flaga - tak, hiszpańska - nie), "Independenzia" (Niepodległość),
"No Pasaran" (Nie przejdą - tradycyjne hasło hiszpańskich antyfaszystów),
wreszcie "Gore ETA Militara" (Naprzód ETA!; nawiasem mówiąc ten okrzyk
cenzura wycięła z koncertowego albumu KORTATU). Nawet nazwa grupa pochodzi od imienia
bojownika ETA, który zginął w czasie akcji.
Popularność zespołu daleko wykraczała jednak poza scenę alternatywną. KORTATU
sprzedało średnio 100.000 sztuk każdego LP (mimo ignorowania ich przez media, w
Guernice w 1987 r. grali koncert dla 20.000 fanów. Nie byli to ludzie przypadkowi - na
koncertach każdy znał tekst i śpiewał razem z zespołem. Czasem Fermin przestawał
śpiewać, a publiczność kontynuowała za niego. Oczywiście w dużej mierze wiązało
się to z siłą idei niepodległościowych w Kraju Basków, ale KORTATU nie zdobyłoby
tak wielkiej popularności, gdyby nie grało dobrej muzyki. A tworzona przez młodych
Basków wybuchowa mieszanina ska a la SPECIALS, oi a la BUSINESS, starego punk-rocka,
baskijskiego folkloru, reggae i stylu REDSKINS jest naprawdę porywająca!
Olśniewająca kariera KORTATU zaczęła się latem 1984 r., kiedy grający na gitarach
bracia Fermin i Inigo spotkali w swym rodzinnym mieście perkusistę o wyglądzie drwala i
imieniu Treku. Po kilku miesiącach prób zaczęli grać koncerty w swojej rodzinnej
prowincji Guipuzkoa i sąsiedniej Navarra. W kwietniu 1985 r. nagrali wspólnie z
zespołami KONTUZ HI, JO-TAKIE i CIKATRIZ kompilację, która ukazała się latem tego
roku. Olśniewająca kariera KORTATU zaczęła się latem 1984 r., kiedy grający na
gitarach bracia Fermin i Inigo spotkali w swym rodzinnym mieście perkusistę o wyglądzie
drwala i imieniu Treku. Po kilku miesiącach prób zaczęli grać koncerty w swojej
rodzinnej prowincji Guipuzkoa i sąsiedniej Navarra. W kwietniu 1985 r. nagrali wspólnie
z zespołami KONTUZ HI, JO-TAKIE i CIKATRIZ kompilację, która ukazała się latem tego
roku. Można tam usłyszeć piosenki "El Ultimo Ska de Manolo Rastaman",
"Mierra De Ciudad" (z muzyką z utworu "Drinking & Driving" grupy
BUSINESS) i ich największy przebój "Nicaragua Sandinista", gdzie śpiewają
"Powstań i strzelaj - gringo jest w twoim domu".
Udany debiut pozwala im koncertować w Baskonii z bardziej znanymi zespołami takimi jak LA POLLA RECORDS, HERTZAINAK, CIKATRIZ i BARRICADA. W Pampelunie (baskijska nazwa Irunea) grają dla 4000 ludzi, w Bilbao (Bilbo) na festiwalu na rzecz amnestii dla więźniów politycznych zbiera się 15.000 słuchaczy. Zaczynają też koncerty poza rodzinną Baskonią: w Madrycie, Sewilli, Barcelonie. Najsłynniejszym był wszakże koncert, jaki KORTATU zagrało na początku lata 1985 r. w więzieniu w Mortutene. Po koncercie dwóch więźniów z ETA (Pikabea i Sarrionaindia) ukryło się w sprzęcie nagłaśniającym zespołu, a imię drugiego z nich muzycy uwiecznili kawałkiem "Sarri" (nawiasem mówiąc utwór ten był ich pierwszą piosenką w języku baskijskim).
(na podst. "Maximum Rock'n'Roll")
c.d.n.