Wielokulturowe Karpaty
Karpaty,
mimo że są bardzo rozciągnięte w przestrzeni, mają wiele wspólnych elementów
kultury. Widać tę wspólnotę zarówno w muzyce, plastyce, a także w mowie górali,
mimo, że języki karpackie należą do różnych rodzin (słowiańskie, romańskie).
Jednym z takich spoiw kultury karpackiej – bo można mówić o niej jako o całości
– jest kultura pasterzy wołoskich. Prowadząc
koczowniczy czy półkoczowniczy tryb życia, przemierzali oni góry z południa
na północ, w wielu miejscach pozostawiając trwałe ślady swojego osadnictwa.
Wpisali się również w specyfikę polskich Karpat, mimo, że w naszym kraju Wołochów
jako wyodrębnionej grupy ludzi już nie ma.
O
Wołochach w zasadzie trudno powiedzieć, kim są. Kojarzy się ich ze
spotykanymi do dziś np. na górzystych terenach Macedonii osadnikami rumuńskiego
pochodzenia, tzw. Arumunami. Nazywa się tam ich Vlasi, a oni sami za
stolicę swego pochodzenia podają Rumunię. Do dziś np. we wsi Radanje koło
Sztipu w środkowej Macedonii mieszka zwarta grupa Vlachów chodzących w
tradycyjnych strojach i posługujących się językiem vlaskim będącym jednym
z dialektów rumuńskiego. Noszą też tradycyjne wołoskie imiona, które obco
brzmią wśród słowiańskich imion macedońskich,. Tu Wołosi nie wyróżniają
się trybem życia i sposobem gospodarowania. We wsiach górzystej Macedonii
powszechne jest wysokogórskie pasterstwo i półnomadyczny tryb życia
pasterzy. Wołochów “prawdziwych” – jak twierdzi P. Nowicki – można też
spotkać w niektórych miejscach Grecji, m.in. w okolicach gór Pindos na
granicy z Albanią (Almanach Karpacki PŁAJ nr 17, jesień 1998).
Historyczna Wołoszczyzna obejmowała
tereny południowej Rumunii, pomiędzy Karpatami a Dunajem. Dzieliła się na część
zachodnią – Oltenię i wschodnią – Muntenię. W starożytności wschodziła
w skład rzymskiej prowincji Dacji. Ludność romańska (wołoska) pojawiła się
na tych terenach już w V wieku, a w XIII utworzyła samodzielne księstwo tzw.
Hospodarstwo Wołoskie.
Wołosi na tereny Polski zaczęli
przybywać najprawdopodobniej już od XIV wieku. Jako pierwsze skolonizowane
zostały tereny pogranicza Beskidu Niskiego i Sądeckiego, potem osadnicy
przesunęli się bardziej na zachód w kierunku Pienin i Tatr. Do osiedlenia się
na północy być może zmusiło ich wyczerpanie się pastwisk oraz napływ Turków
na Bałkany. Ich tryb życia nie różnił się od tego, jaki wiedli na Półwyspie
i jaki do dziś w wielu bałkańskich krajach pozostał. W lecie ze stadami kóz
i owiec mieszkali w górach, a zimą schodzili w doliny i przenosili się na
tereny leśne, w Polsce np. do Puszczy Sandomierskiej.
Najsilniej na ludność polskich
Karpat wpłynęli Wołosi w XVI wieku. Wtedy to zaczęto zakładać wsie na tzw.
prawie wołoskim, które określało zakres
i sposób prowadzenia hodowli bydła, świń, kóz i owiec, zasady wypasów
na halach i połoninach, a także rodzaj przywilejów oraz świadczeń i
robocizn osadników. W XVI i XVII wieku, gdy na Sądecczyźnie żywo rozwijała
się gospodarka, wszystkie nowo zakładane miejscowości lokowano na prawie wołoskim,
a te już istniejące przenoszono z prawa niemieckiego.
Osadnicy wołoscy
wpłynęli na kształt kultury dzisiejszych górali karpackich, zarówno
materialnej jak i duchowej. Wnieśli tu i upowszechnili pasterstwo wysokogórskie,
wpłynęli na rodzaj muzyki i plastyki. W łemkowskich cerkwiach można spotkać
ikony typu bułgarskiego, a muzykę kojarzoną z “naszymi” góralami można
spotkać już to na wsi węgierskiej, już na rumuńskiej czy bułgarskiej. Trwały
ślad pozostawili Wołosi także w języku, który w przeciwieństwie do wielu
wytworów kultury tradycyjnej, nie ulegnie zanikowi. Wiele zwrotów dialektu wołoskiego
przeniknęło bowiem nie do ludowych gwar góralskich, ale do języka ogólnego.
Jako że zajmowali się przede wszystkim pasterstwem, w tej dziedzinie zachowały
się rumuńskie (czy arumuńskie, bo tak nazywa się w językoznawstwie wołoski
regiolekt) zapożyczenia, takie jak: fujara, cap, maczuga, koszara w znaczeniu
‘zagroda dla owiec’, szałas, bryndza, żętyca, fujara czy multanka.
Tu mała dygresja – na język górali wpłynęła również węgierszczyzna,
zwłaszcza w XVI i XVII wieku. Wtedy to Polska graniczyła z Węgrami i pomiędzy
oboma państwami był stały przepływ ludzi – przede wszystkim żołnierzy i
służby. Ponadto w tym okresie do Polski przyjeżdżało z Węgier wielu młodych
ludzi, aby kształcić się na Akademii Krakowskiej. Węgierskie zapożyczenia
zatem dotyczą przede wszystkim sfery życia dworskiego i żołnierskiego, np.
dobosz, giermek czy kontusz lub czapka magierka (od Magyar – ‘Węgier’),
ale również związanego z życiem w górach. To z Węgier – a nie, jak się
czasem uważa, z Rumunii – pochodzą takie “pasterskie” słowa jak baca
czy juhas.
Informacji o
Wołochach dostarcza również onomastyka czy ściślej toponomastyka tzn. nauka
o nazwach geograficznych. Takim najbardziej charakterystycznym rumuńskim słowem
jest częsta w naszych górach “Magura”, która nadawana jest wielu szczytom
i pasmom górskim (np. Magura Małastowska czy Wątkowska w Beskidzie Niskim lub
Magurka w Małym), a także całemu kompleksowi górskiemu – mam tu na myśli
Magurski Park Narodowy w Beskidzie Niskim.
Dziś
trudno mówić o Wołochach w czasie teraźniejszym. Jako zwarte i mające świadomość
własnej odrębności grupy, pozostali Wołosi na Bałkanach – we wspomnianych
Macedonii czy Grecji (notabene jest to w większości obszar historycznej
Macedonii Egejskiej). Na terenie Karpat zmieszali się oni z miejscową ludnością
polską, słowacką i ruską i zmienili tryb życia z nomadycznego na osiadły.
W wyniku migracji Wołochów powstały cztery główne terytoria etnograficzne:
Huculszczyzna i Bojkowszczyzna w Karpatach Wschodnich oraz Łemkowszczyzna i Góralszczyzna
w Karpatach Zachodnich. W XIX wieku nazywano Wołochów Łemkami, którzy –
jak się uważa – jako grupa wyodrębnili się w wyniku zmieszania się
okolicznej ludności ruskiej, słowackiej, wołoskiej i węgierskiej.
Ślad istnienia wołoskich pasterzy pozostał jednak w wielu przejawach góralskiej kultury i stanowi nierozłączny element jej specyfiki i oryginalności. Ponadto ich nomadyczny tryb życia sprawił, że stali się spoiwem łączącym kulturowo i po części językowo różne regiony Karpat z Półwyspem Bałkańskim.
Karolina Bielenin